Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnes
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Nie 12:37, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Hehehe Dila ukwikałam się
Ag w kanarkowym sweterku? i Megan pisząca o miłości i śmierci?
dziewięćdziesięcioletni Harry i opętańczy Vold.
Cud, miód i orzeszki...
A Ag naprawdę napisała coś o Severusie?
Zaczynam odkładać na pomnik... .gif" alt="" border="0" />
Mam nadzieję, ze ten upragniony "CD" nastąpi ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dila
Oswaja smoka
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ Olesno
|
Wysłany: Śro 14:45, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Oto ciąg dalszy. Nie miałam czasu napisać więcej. Chyba w następnej części będzie już the end. Ciszycie się, ze wreszcie koniec? To dobrze. Wybaczcie za błędy.
- Dochodzi do siebie!
- Odsuń się, kobieto! Jeszcze się wystraszy jak zobaczy cię po takim szoku.
- Irys ma rację! Już nie jest najmłodsza!
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!
- Mówiłam...
Staruszka siada gwałtownie na kanapie i patrzy zdziwiona na cztery babcie z glockami teraz siedzące naokoło niej. Dwie uśmiechają się, dwie siedzą na fotelach i popijają herbatę z porcelanowych filiżanek. Z kuchni nadal dochodzą jęki.
- Czy ktoś może mi powiedzieć o co chodzi? – mówi staruszka w tubylczym języku – Kim wy jesteście?!
Babcie patrzą na siebie rozbawione. Pierwsza odzywa się babcia w zielonym swetrze.
- Nie poznajesz nas, prawda?
- Gdzie tam?! Widzę was pierwszy raz na oczy!
Staruszka spogląda nerwowo na cztery babcie. Uśmiechają się do niej, złote żeby połyskują. Zegar wybija godzinę czwartą po południu.
- Więc może to odświeży twoją pamięć – mówi babcia w czerwonym swetrze i podsuwa staruszce plik kartek.
Ta patrzy na nie jak zahipnotyzowana. Już wie, co to jest. Widziała już te rysunki tyle razy. Po chwili jej wzrok pada na jakieś stare, wymięte zdjęcia. Wyciąga je spod pliku kartek i spogląda zaskoczona na cztery babcie.
- Nie... przecież to niemożliwe... – mamrocze – Wy przecież jesteście w Polsce... wczoraj dostałam od was maile z opowiadaniami...
- Nawet nie wiesz jakie mamy znajomości... – mówi babcia w niebieskim swetrze – Teraz już poznajesz?
Na pierwszym zdjęciu widać dziewczynę i Severusa. Są pochylni do siebie i wygląda na to, że coś knują. Knują?! Przecież tylko jedna osoba mogła coś knuć z Sevem.
- Irys?!
W odpowiedzi widzi szeroki uśmiech mordercy doskonałego. Staruszka spogląda na kolejną babcię (w zielonym swetrze) i na jedno ze zdjęć. Dziewczyna na nim z zapałem zaczyna kroić wielki tort. Na kolejny zdjęciu ta sama dziewczyna z wielkim nożem w ręce i chęcią mordu w oczach stoi nad Draco Malfoy’em. Nie trzeba dodawać, że cała usmarowana jest kremem.
- Aś?!
- Owszem, Aś. We własnej osobie.
Wzrok staruszki przesuwa się na kolejne zdjęcie. Dwie dziewczyny z uwielbieniem wpatrują się w ruchomy plakat z Włóczykijem wyczarowany przez Hermionę.
- Agnes?! Meg?!
- Cześć, Dil – odpowiadają chórem.
Staruszka spogląda na wszystkie cztery z wyrazem kompletnego ogłupienia.
- Zwariowałam, tak?!
- Owszem – przyznaje z uśmiechem Aś – Już bardzo dawno temu.
- A teraz do interesów – mówi Irys siadając obok staruszki – O co tu właściwie chodzi?!
Wszystko zaczęło się dawno temu. W gruncie rzeczy tak... jakoś wyszło. Nie, żeby zrobiły to specjalnie. Po prostu był to czysty przypadek.
Zjazd Forum Gingers. Normalka. Jak co roku, z resztą. Odkąd każdy z członków forum skończył osiemnaście lat zjazdy odbywały się regularnie. Raz postanowiły zaszaleć. Zjazd za granica. Najodpowiedniejszym miejscem wydawała się w tym wypadku Anglia. Więc pojechały. Zwiedzały, piły, bawiły się, wspominały. I jak to Anglia, zaczęło padać. Ona, Ag, Meg, Aś i Irys weszły do pierwszego lepszego baru, żeby nie zmoknąć.
Doznały szoku. No, bo jak inaczej nazwać to co zobaczyły? Wszystko, co zawsze wydawało im się czystą fikcją literacką, okazało się dobrze zatuszowaną prawdą. Były w Dziurawym Kotle. I najdziwniejsze, nikt nie zwrócił na nie uwagi!! Nagle w drzwiach potraciła ich grupa ludzi.
- Potter...
- Weasley... Grenger... Lupin...
- Uszczypnij mnie – wymamrotała Agnes – Auć!
I to zwróciło uwagę Ginny. Spojrzała podejrzliwie na pięć dziewczyn ubranych w mugolskie ciuchy i szybko wyciągnęła różdżkę.
- Nie jesteście czarodziejami – powiedziała bezpośrednio do nich.
Nagle reszta grupy zainteresowała się dziewczynami. I potem wszystko poszło z górki.
Ron zaproponował szybkie Oblivate!, jednak dziewczyny zaczęły wyjaśniać, tłumaczyć i przekonywać. Nie powiedzą nikomu słowa, jeśli tylko zachowają ich wspomnienia. Zaproponowały mały układ. Pokazały swoje opowiadania. Rozbudziły ich ciekawość. I tak było, coś za coś. One pisały, oni, zachwyceni, nie wymazywali ich wspomnień. Z biegiem czasu zaczęli dawać różne rzeczy: a to jakiś eliksir albo ciekawą książkę. I tak wszystko trwało. Po cichu.
Potem wysyłały wszystko mailami i układ dalej trwał. Ona przeprowadziła się do Anglii i wszystko stało się prostsze. One nie wiedziały o wymianie towarów. Były szczęśliwe, że miały takie wspomnienia. Niekiedy Ron, Ginny czy któryś z bliźniaków aportował się u nich. I tyle. Nie wiedziały, że ona zawarła własne układy i bardziej zżyła się z tym drugim światem.
- Nigdy nie wykorzystałam waszych opowiadań do własnych celów – powiedziała chłodno.
- A dzisiaj?! – prawie krzyknęła Aś.
- To był gratis – powiedziała spokojnie – Do mojego opowiadania.
- Jasne – mruknęła Irys – Nie wierze ci.
- Masz do tego święte prawo – odpowiedziała – Mam wysłać sowę do Harry’ego?
Zapadła krępująca cisza.
- Dobra, niech cię będzie, wiedźmo jedna – mruknęła Irys poprawiając kok – A teraz mi powiedź, co dostałaś dzisiaj od młodego Pottera?
- To jest eliksir odmładzający – powiedziała wyciągając ostrożnie flakonik z kieszeni – Najnowszy eksperyment Severusa.
Babcie uśmiechnęły się demonicznie do siebie. Zapowiadało się ciekawe popołudnie.
- Po pięć kropel dla każdej, tak? – pytała Meg – Jedna na każde dziesięciolecie? I to ma zadziałać?
- Owszem – odpowiada – To zawsze działa.
- Gdzie jest nalepka z gwarancją? – zaciekawia się nagle Irys.
- Po co ci gwarancja?
- Chcę mieć gwarancję, że będę dalej człowiekiem – mruczy.
Cisza.
- Więc kto zaczyna? – pada pytanie.
Spoglądają wystraszone na siebie. Nie są pewne. I nagle, bez ostrzeżenia ona bierze swoją szklankę i przechyla ją. Do dna.
CDN.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moony
Patronus to pestka
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 17:01, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Opinia w jednym słowie: Boskie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnes
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Śro 21:17, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Cudownie!
A wiesz, ze często zdarza się Agnesowi i Meganowi mówić razem?
I myśleć też ^^
Dila, ty mroczna istoto. Układy z czarodziejami? No kto by pomyślał...
Co do zjazdu Gingersa... Jestem absolutnie za!
Kiedy jak gdzie?
Kraków!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dila
Oswaja smoka
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ Olesno
|
Wysłany: Czw 19:15, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
nie ma sprawy:]
Kraków? podajcie date
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnes
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Czw 20:12, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Może by taak... 30 grudnia?
Może być ciekawie.
Mwhahahhha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dila
Oswaja smoka
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ Olesno
|
Wysłany: Czw 20:20, 17 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
odpada. ja musze urodziny wtedy przygotowywać!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moony
Patronus to pestka
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 16:54, 18 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
hmmm.. to może 31 października. Przy okazji uczcimy rocznicę śmierci Lily i Jamesa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnes
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Pią 21:13, 18 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Też dobry termin ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dila
Oswaja smoka
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ Olesno
|
Wysłany: Sob 18:04, 19 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
hmm... to biba u mnie razem z paprapetówą jak się dostanę do Krakowa " border="0" />
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnes
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Sob 21:58, 19 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Mwahaha
Bójta sie i drżyjta. Ktoś to przeżyje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dila
Oswaja smoka
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ Olesno
|
Wysłany: Pon 17:14, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
mam nadzieje, że moje mieszkanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnes
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Pon 20:27, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nadzieje zawsze mieć należy ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moony
Patronus to pestka
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:20, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nadzieja matką głupich. Pomijam oczywiście, że na Aragorna mówili Estel co po naszemu jest właśnie nadzieja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnes
Administrator
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 686
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczna Puszcza
|
Wysłany: Wto 12:39, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Aragorn jako matka?
Nieźle... co tu się poczyna na forum...
*Nadzieja zawsze umiera ostatnia ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
|